24 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.
Dzień ten ustanowiono – jak zapisano w treści ustawy z 6 marca 2018 r. – „w hołdzie Obywatelom Polskim – bohaterom, którzy w akcie heroicznej odwagi, niebywałego męstwa, współczucia i solidarności międzyludzkiej, wierni najwyższym wartościom etycznym, nakazom chrześcijańskiego miłosierdzia oraz etosowi suwerennej Rzeczypospolitej Polskiej, ratowali swoich żydowskich bliźnich od Zagłady zaplanowanej i realizowanej przez niemieckich okupantów”.
Delegacja Muzeum – Dom Rodziny Pileckich złożyła kwiaty na pomnikach zasłużonych osób. Niżej przedstawiamy krótkie biografie osób, którym oddaliśmy dziś hołd.
Jadwiga Długoborska (z d. Wagner) urodziła się w 1899 r. w Ostrowi Mazowieckiej. Była właścicielką pensjonatu, który założyła na początku lat 30. W pierwszych miesiącach okupacji Niemcy rozpoczęli prześladowania żydowskich mieszkańców miasta. Już 11 listopada 1939 r. przeprowadzili w Ostrowi pierwszą masową eksterminację ludności żydowskiej. Tego dnia Jadwiga Długoborska udzieliła schronienia 10 osobom z żydowskich rodzin Renkant, Ryczke, Lewartowicz i Szumowicz. Dzięki jej pomocy mogli przedostać się za przebiegającą dwa kilometry dalej granicę z ZSRR i uniknąć losu rozstrzelanych wtedy przez Niemców 500 ostrowskich Żydów. Sama odmówiła podpisania volkslisty, podobnie jak cała jej rodzina.
W pensjonacie dwa pokoje zostały zamaskowane i to właśnie w nich Długoborska ukrywała potrzebujących. Nie oddzielała pomocy Żydom od działania w podziemiu. W lokalu spotykali się także oficerowie AK z miejscowego oddziału „Opocznik”. Mimo że codziennie Niemcy sprawdzali księgę meldunkową pensjonatu, tajemnicę swojej działalności udało jej się utrzymać niemal do końca okupacji.
Jadwiga Długoborska została aresztowana w nocy z 23 na 24 czerwca 1944 r. Od 28 czerwca była przesłuchiwana i torturowana w siedzibie gestapo przez polskojęzycznego Niemca – Antona Birkenfelda ps. „Cyk”. Została zamordowana 29 czerwca 1944 r. strzałem w tył głowy w lasach okalających Guty-Bujno. Po wycofaniu się Niemców z Ostrowi 27 sierpnia 1944 r., Wanda Wujcik w dwa tygodnie później odnalazła ciało zamordowanej siostry.
Lucyna Radziejowska
Państwo Lucyna i Wincenty Radziejowscy mieszkali wraz z synem Mirosławem i córką Anną Danutą we wsi Płatkownica w powiecie węgrowskim. Pani Radziejowska była nauczycielką. Mjr Radziejowski służył przed wojną w 27 Pułku Ułanów. W roku 1941 państwo Radziejowscy ukryli w swoim gospodarstwie 18-letniego Wołodię Kołtuna, zbiega z obozu dla sowieckich żołnierzy w Grądach. Pomoc ta zakończyła się tragicznie dla rodziny Radziejowskich. W wyniku zarażenia się od Rosjanina tyfusem zmarł Wincenty Radziejowski. Po wywiezieniu Mirosława na roboty przymusowe do III Rzeszy, Lucyna Radziejowska została sama z 12-letnią córką.
Mimo to latem 1943 roku zgodziła się przyjąć pod swój dach kolejnych potrzebujących. Było to dwoje zasymilowanych Żydów z Warszawy, matka wraz z kilkunastoletnim synem. Prawdopodobnie posiadali fałszywe dokumenty, ponieważ mieszkali u Lucyny Radziejowskiej jawnie, choć nie opuszczali terenu gospodarstwa. Sąsiadka, pani Leokadia Szymaniak, rozmawiając z rudowłosą kobietą w okularach, nie rozpoznawała w niej Żydówki. Goście wzbudzili jednak podejrzenia u mieszkającej we wsi polskojęzycznej Niemki. W pierwszych dniach lipca 1943 roku w gospodarstwie pojawili się żandarmi niemieccy wykrzykujący słowo „Żyd”. Po krótkim śledztwie zaaresztowali Lucynę Radziejowską wraz z ukrywanymi. Matka z synem zginęli w nieznanych okolicznościach. Lucyna Radziejowska trafiła do więzienia na Pawiaku. Skazano ją na pobyt w Auschwitz-Birkenau, gdzie została przetransportowana na początku października 1943 r. Według oficjalnego obozowego powiadomienia, Lucyna Radziejowska zmarła na tyfus 31 marca 1944 roku. Osierocona Anna Danuta zamieszkała u wuja w Ostrowi Mazowieckiej.
Jadwiga Długoborska oraz Lucyna Radziejowska zostały upamiętnione w 2019 roku w ramach projektu „Zawołani po imieniu” Instytutu Pileckiego.
Anna Kuczyńska z d. Wardaszko – podczas niemieckiej okupacji przez trzy lata ukrywała w swoim domu przy ul. Komorowskiej (ob. ul. Gen. Władysława Sikorskiego) żydowskie małżeństwo. Zagrożenie „wsypą” było tym większe, że zaledwie kilkadziesiąt metrów od jej domu znajdował się budynek, w którym mieścił się posterunek niemieckiej żandarmerii.
Lipińska Waleria (matka) i Kwiatkowska Marianna (córka) – z Przyborowia. Od lutego 1943 r. do września 1944 r. ukrywały w swoim domu żydowską rodzinę Rotfeldów z Warszawy. 21 października 1991 r. obie zostały odznaczone przez Instytut Pamięci „Yad Vashem” medalem „Sprawiedliwy wśród narodów świata”.
24.03.2021