Jadwiga Długoborska
(z d. Wagner) urodziła się w 1899 r. w Ostrowi Mazowieckiej. Była właścicielką pensjonatu, który założyła na początku lat 30. W pierwszych miesiącach okupacji Niemcy rozpoczęli prześladowania żydowskich mieszkańców miasta. Już 11 listopada 1939 r. przeprowadzili w Ostrowi pierwszą masową eksterminację ludności żydowskiej. Tego dnia Jadwiga Długoborska udzieliła schronienia 10 osobom z żydowskich rodzin Renkant, Ryczke, Lewartowicz i Szumowicz. Dzięki jej pomocy mogli przedostać się za przebiegającą dwa kilometry dalej granicę z ZSRR i uniknąć losu rozstrzelanych wtedy przez Niemców 500 ostrowskich Żydów. Sama odmówiła podpisania volkslisty, podobnie jak cała jej rodzina.
W pensjonacie dwa pokoje zostały zamaskowane i to właśnie w nich Długoborska ukrywała potrzebujących. Nie oddzielała pomocy Żydom od działania w podziemiu. W lokalu spotykali się także oficerowie AK z miejscowego oddziału „Opocznik”. Mimo że codziennie Niemcy sprawdzali księgę meldunkową pensjonatu, tajemnicę swojej działalności udało jej się utrzymać niemal do końca okupacji.
Jadwiga Długoborska została aresztowana w nocy z 23 na 24 czerwca 1944 r. Od 28 czerwca była przesłuchiwana i torturowana w siedzibie gestapo przez polskojęzycznego Niemca – Antona Birkenfelda ps. „Cyk”. Została zamordowana 29 czerwca 1944 r. strzałem w tył głowy w lasach okalających Guty-Bujno. Po wycofaniu się Niemców z Ostrowi 27 sierpnia 1944 r., Wanda Wujcik w dwa tygodnie później odnalazła ciało zamordowanej siostry.
Została upamiętniona w 2019 roku w ramach projektu Instytutu Pileckiego „Zawołani po imieniu”.
Lucyna Radziejowska
Państwo Lucyna i Wincenty Radziejowscy mieszkali wraz z synem Mirosławem i córką Anną Danutą we wsi Płatkownica w powiecie węgrowskim. Pani Radziejowska była nauczycielką. Mjr Radziejowski służył przed wojną w 27 Pułku Ułanów. W roku 1941 państwo Radziejowscy ukryli w swoim gospodarstwie 18-letniego Wołodię Kołtuna, zbiega z obozu dla sowieckich żołnierzy w Grądach. Pomoc ta zakończyła się tragicznie dla rodziny Radziejowskich. W wyniku zarażenia się od Rosjanina tyfusem zmarł Wincenty Radziejowski. Po wywiezieniu Mirosława na roboty przymusowe do III Rzeszy, Lucyna Radziejowska została sama z 12-letnią córką.
Mimo to latem 1943 roku zgodziła się przyjąć pod swój dach kolejnych potrzebujących. Było to dwoje zasymilowanych Żydów z Warszawy, matka wraz z kilkunastoletnim synem. Prawdopodobnie posiadali fałszywe dokumenty, ponieważ mieszkali u Lucyny Radziejowskiej jawnie, choć nie opuszczali terenu gospodarstwa. Sąsiadka, pani Leokadia Szymaniak, rozmawiając z rudowłosą kobietą w okularach, nie rozpoznawała w niej Żydówki. Goście wzbudzili jednak podejrzenia u mieszkającej we wsi polskojęzycznej Niemki. W pierwszych dniach lipca 1943 roku w gospodarstwie pojawili się żandarmi niemieccy wykrzykujący słowo „Żyd”. Po krótkim śledztwie zaaresztowali Lucynę Radziejowską wraz z ukrywanymi. Matka z synem zginęli w nieznanych okolicznościach. Lucyna Radziejowska trafiła do więzienia na Pawiaku. Skazano ją na pobyt w Auschwitz-Birkenau, gdzie została przetransportowana na początku października 1943 r. Według oficjalnego obozowego powiadomienia, Lucyna Radziejowska zmarła na tyfus 31 marca 1944 roku. Osierocona Anna Danuta zamieszkała u wuja w Ostrowi Mazowieckiej.
Została upamiętniona w 2019 roku w ramach projektu Instytutu Pileckiego „Zawołani po imieniu”.